Kolorowanki odstresowanki./ Coloring book - mice and othres.

 

    Nie mam weny na dłuższe pisanie, choć wiele postów przemyśleniowych kłębi mi się w głowie w chwili obecnej. Nie mam czasu na nic, choć mam go teoretycznie w nadmiarze, bo jak zwykle nie pracuję.

 

     Wciąż uciekam; błądzę po ulicach w poszukiwaniu lepszego życia a jedyne co zdarza mi się znaleźć od czasu do czasu to 1 gr leżący na chodniku. Ludzie nawet się nie kwapią, by go podjąć, bo przecież to tylko 1 grosz! Jak to mówią "grosz do grosza i będzie kokosza(nel)!". Ciekawe że 1 gr jest ludziom zbędny, tak że nawet mijają go obojętnie, ale za to cały worek np.10 kg groszów już by pewnie szybko znalazł nowego właściciela jakby leżał zapomniany na ulicy?

 

     Nawet nie chce mi się rysować, choć obiecywałam sobie, że wreszcie się podszkolę w tym temacie. Kolorowanki też od kilku lat leżą nieużywane, tylko czasem w ręce wpadnie mi jakaś kartka, którą zapełniam na szybko, jak w przypadkach poniżej...

 

 

 



1 komentarz:

  1. Niestety poziom absurdu został przekroczony i trudno o tym pisać :( . Dlatego trzeba mieć coś , w co można uciec i chociaż na chwilę zająć czymś głowę i ręce . Pozdrawiam ciepło i trzymaj się !!!!

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.