Przygotowania craftowe do świąt/W.I.P Christmas craft projects
Parę zdjęć jako relacja "udokumentowana" z mojej niedawno odkrytej pasji- robienia kartek bożonarodzeniowych i przerabiania plastików (powóz Mikołaja 😁) na świąteczne dekoracje. Żeby nie było że kupiłam i podaje jako swoje!
Napracowałam się trochę nad tymi reniferami bo farba którą kupiłam by je "ozłocić" normalnie złaziła przy dotknięciu! Musiałam pomalować je z powrotem na biało a potem nalałam na to tonę srebrnej farby z brokatem i podsypałam trochę złotym sypkim brokatem (właściwie wyglądają jak pomalowane samym brokatem). Farbę brokatową nakładałam ok. 4-5 razy po kilka dni z rzędu. Praca wkurzająco- mozolna a rezultaty jak z marketu, na wyprzedaży chińskich masówek! O... nigdy więcej?!
P.S. Mało co nie obcięłam sobie palca, kiedy próbowałam przeciąć na mniejsze kawałki laskę kleju do pistoletu! Skończyło się pobytem na SORze; na szczęście palec się jeszcze trzyma (chociaż rana była głęboka na pół palca) ale mój zapał do pracy znacznie osłabł. Tak się wciąż zastanawiam po co i dla kogo ja to robię skoro nikt nie chce moich prac? To bez sensu, ale nie mogę żyć bez sztuk plastycznych...
Może pora sobie wreszcie odpuścić, skoro przez 4 lata działalności blogowej nie udało mi się zaistnieć w craftowym światku?
W.I.P czyli co było do roboty. Efekty wkrótce.
Brak komentarzy: