Dzisiaj ludzie już nie (wy)cenią rękodzieła. Plus kolorowe bransoletki potrójne dla dziewczynek. /Handmade triple rainbow bracelets for kids
Dla mniejszych dziewczynek, też coś biżuteryjnego przed latem zrobiłam:) Bransoletki potrójne z małych koralików, może nie wyglądają bajecznie efektownie ale nawet nie wiecie ile pracy mnie kosztowało zmontowanie każdej z nich! Pisałam już o tym w poście Dlaczego Polacy wolą kupować chińską gotową biżuterię a nie wspierać rodzimych twórców?
Poświeciłam każdej sztuce od pomysłu po realizacje ok. 2ch godzin, co przekładając na koszty pracy powinno oscylować w ramach 34 zł za sztukę. Rzeczywistość jednak i tym razem wygrywa z oczekiwaniami, więc nie wiem czy nawet 25-30 zł ktoś by za nie dał.
Ludzie uważają, że jeżeli coś jest dla dzieci i w dodatku zrobione z plastiku to znaczy że to tanie i g... warte, tak że nie warto za to "przepłacać". Przyzwyczaiłam się do zdziwienia malującego się na twarzy potencjalnych klientów, kiedy usłyszą, że taka bransoletka nie kosztuje 5 zł tylko 25 czy 30 zł! "No jak w mordę strzelił chyba babę pogięło!"- zdaje się mówić wyraz ich twarzy 😵😒
Niby każdy rodzic chce dać dziecku więcej niż sam miał i mówi, że na dziecku nie wolno oszczędzać a jak przyjdzie co do czego, to kupują najmłodszym tanie zabawki, byleby tylko zaspokoić oczekiwanie na nową rzecz, niekoniecznie później przydatną. Na chińską podróbę są w stanie poświecić 30-40 zł (widać po zabawkach kupowanych na straganach w lecie) a na rękodziele chcą maksymalnie oszczędzać, bo przecież nie liczy się poświęcony czas i materiał tylko produkt końcowy, który wygląda "jak inne" w sklepie z chińskimi wyrobami. Nawet jakbym robiła biżuterię ze złota i diamentów, to i tak znajdą się tacy, którzy powiedzą, że przecież diamenty są małe więc powinny mało kosztować (mało materiału = niska cena)!
Gdyby nie fakt że jeszcze trochę materiału do produkcji biżuterii mi zostało (i chęć do zapisania się w annałach dla potomnych- że to moje dzieła), to rzuciłabym w cholerę tą pasję. Nic z niej nie mam oprócz frustracji, że inni nie doceniają mojej pracy wynagradzając ją w należyty sposób.
Zadaje sobie sprawę, że nie wszystkie moje dzieła to klasa premium- robię z tego co mam. Niektóre wyroby powstały w ramach upcykingu- często materiały biorę z odzysku. Czasem odpruję koraliki ze starego swetra, innym razem przerobię już istniejące bransoletki, które zrobiłam kiedyś.
Czuję jednak, że właściwie to "sztuka dla sztuki" bo gdybym prowadziła własną działalność gospodarczą to nawet na sam ZUS co miesiąc bym nie wyrobiła biorąc pod uwagę że raz na ruski rok sprzedam bransoletkę za 10 zł!😭😢💰
P.S. Te okazy czekają na nowych, ceniących rękodzieło nabywców, na Allegro (link w zakładce WYPRZEDAŻ).
Bransoletki dla dziewczynek w kolorach tęczy
Parę pozostałych pojedynczych bransoletek dla dzieci, jakie dawno temu zrobiłam .
Która z tych potrójnych przypadła wam do gustu?
Brak komentarzy: