Dzieje Polski na lubelskich muralach. Historia Juranda na LSM/Urban Art - Polish history on walls

11/05/2019

                     Przyznam szczerze że nie wiedziałam o tych wyjątkowych muralach w mieście! Rzadko ostatnio zapuszczam się w rejony oddalone od domu, bo kasy na bilety brak i z tego względu mało tu było ostatnio sztuki ulicznej. Gdy już muszę gdzieś pojechać to zwykle staram się zobaczyć czy coś się na łosiedlach nie zmieniło i tak oto zupełnie przypadkiem trafiam na kolejne fajne dzieła w przestrzeni miejskiej:)
                    Nie jestem pewna co przedstawiają? Chyba to historia Juranda ze Spychowa bo ów mural mieści się na ulicy jego imienia 😁 no i facet na ścianie oka nie ma (że tak do rymu powiem). Dawnooooooo temu czytałam Krzyżaków (jako z jedną z niewielu wtedy lektur polskich) i jakoś mi się nie skojarzyło z tą opowieścią. Nawet nie pamiętałam nazwy ulicy 😂 Dopiero po "wygooglowaniu" odpowiednich haseł natrafiłam na 1no zdjęcie tych murali i mnie olśniło!
                    Tak czy siak sama historia na nich przedstawiona wygląda całkiem fajnie. Podoba mi się styl malowania i kolory- w sam raz na jesień.


                    W robieniu zdjęć oprócz szajsungowego aparatu przeszkadzały mi tylko samochody zaparkowane wszędzie gdzie się dało. W końcu murale były malowane na garażach, więc się nie dziwię 😂
















                    I na koniec taka urocza "niespodziewajka"  osiedlowym "końcu świata" na ul.Daszyńskiego- ukryty przed światem wizerunek dziewczyny z tyłu garażu; kto tam zagląda?



Brak komentarzy:

Obsługiwane przez usługę Blogger.