Grafiki na Starym Mieście w Lublinie./Ink art in the street
Jeszce w styczniu, przed napadem Rosji na Ukrainę, przechadzałam się starym miastem w Lublinie. Dzień był ładny jak na zimę, więc z przyjemnością podziwiałam uroki Starego Miasta. Zachwyciły mnie grafiki, które widnieją na ścianie obok jednej z restauracji na Rynku. Ink art zawsze mi się podobał, dlatego postanowiłam cyknąć parę fotek. Teraz będą mi przypominać, że jeszcze 3 miesiące temu największym zmartwieniem społeczeństwa była kwarantanna z powodu Covida!
Dlaczego rzeczywistość zawsze zmienia się na gorsze?
Brak komentarzy: