"Pomarańczowe" przysmaki do oceny. Olej rydzowy, tofu na patelnię i Skyr.
Recenzje sprzed roku wrzucone już na Instagram, ale produkty kupione dużo wcześniej 😖
Tym razem produkty ze zdjęć podzieliłam właściwie pół na pół- część to buble, których już nie kupię a pozostałe może zagoszczą jeszcze kiedyś w mojej lodówce.
1. Oponki Przysnacki chrupki kukurydziane o smaku orzechowo - karmelowym - bo są za słodkie 😒 Właściwie to więcej tam cukru niż kukurydzy- 16 g cukru na 100 g produktu.
2. Winiary
Pasta do kurczaka z marchewką w sosie curry (80 g) - nie jem kurczaków, ale wzięłam jako dodatek do
dania wege. Niestety jest za ostra a podana ilość po rozmieszaniu ze
śmietaną nie wystarcza na 4 porcje tylko na 2! Plus za to, że to nie sama skrobia.
1. Laura Conti Botanical balsam do ust odmładzający - nie nawilża dobrze, jedyny + za naturalny skład i to że jest wegański.
❓ Mieszane uczucia mam co do:
1. Musli Fruit (330 g) z Auchan - ot takie zwykłe jak wszędzie. Może jeszcze kupię, choć są podobne na rynku a to się niczym nie wyróżnia.
2. Lunter tofu na patelnię Toskania - miało być w marynacie toskańskiej a po opróżnieniu opakowania właściwie okazuje się, że smaku brak, a marynata nie wsiąka w tofu 😞
1. Olej Rydzowy Oliwia Kaszubska (250 ml)- za straszny gorzki smak, brrr 🥵. Myślałam że lniany jest okropny ale ten bije go na głowę. Utopiona kasa a mogłam kupić rzepakowy!
2. Orzeszki Tokapi (120 g) z Leclerca- bo są za słone a na orzeszkach laskowych jest gruba skórka, która się kruszy ! Poza tym wszystkie są smażone!
❓ Mieszane uczucia mam co do:
1. Czekolada deserowa Allegro (100 g) z Biedronki- właściwie taka jak inne gorzkie, nic nadzwyczajnego ale czasem dobra do uzupełnienia dawki magnezu (50 % masy kakaowej). No i nie ma oleju palmowego!
Brak komentarzy: