Jak Chińczycy posługują się poprawną polszczyzną czyli tłumaczenia na wesoło/Mistakes in translation from Chinesse to Polish.

7/17/2017

                     Nie ukrywam, że choć wkurza mnie fala zalewu chińskiego "wszystkiego" na rodzimym rynku, to czasem też wpadam do "Chińczyka" by coś podkupić.  Zwykle są to rzeczy,  których cena jest dużo niższa niż w marketch - np. pilniczki do paznokci.
Zastanawiam się tylko dlaczego mimo tak wysokich obrotów w naszym kraju- nie stać przeciętnego "przedsiębiorcę- importera" z Chin na zatrudnienie polskiego tłumacza (mam na myśli żywy organizm) by napisy na etykietach mówiły do klienta po polskiemu (a nie po chińskiemu 😖)?




                     A teraz duża kupa  śmiechu- tylko się nie zakrztuście! Opis na etykiecie wkładek do butów.

                    Ciekawe że podczas noszenia owych należy unikać ubrań?!  Nowy trend?  Już nie chodzimy w ultra zakrywających ciało prześwitach ale zupełnie nago?


1 komentarz:

  1. Ale czadowe !! :):) Mam niejakie podejrzenia, że używają tłumacza automatycznego :)

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.