W pogoni za marzeniami zdaj się na AI!
Ta ilustracja miała pierwotnie być wrzucona jako post zbiorczy z cyklu "Widzę marzenia z pomocą AI", ale los chciał, żeby przyozdobiła moje urodzinowe wywody na Insta.
W tym roku inaczej wyobrażałam sobie okrągłą rocznice istnienia, ale niestety choróbsko zmogło mnie na tydzień 😔Zamiast kawałka tortu z jakieś dobrej cukierni (dla odmiany od marketowej chały!), zostało mi tylko wylać frustracje w poście urodzinowym (przypadkowo oczywiście był wtedy również Dzień Chłopaka, ale jednak moje urodziny były w tym dniu ważniejsze😂).
Zacytuje go tu więc, bo co innego mam napisać?
"Hapi bersdej ciulu"🎂 jakby to powiedział główny bohater Bezupolis. Szkoda że on nie istnieje, tak jak nie istnieje dziewczyna na zdjęciu i jej najlepszy pręgowany przyjaciel. Nie zawsze możemy być tym kim chcemy, wbrew nowoczesnym "psychologicznym" bzdurom wtłaczanym do głów, by podnieść samoocenę. Na szczęście istnieje jeszcze świat wyobraźni, którego nikt mi nie zabierze.
Nie tak ten dzień miał wyglądać, ale nie będzie tortu ani nawet babeczki ze świeczką. Jest zimno i leje a ja siedzę uwiązana w domu z infekcją 😓 Nie będzie triumfalnego wejścia w stan średni. Znowu tylko szary, nerwowy dzień. I tak już do końca tego cholernego życia....
Jak możecie zauważyć ten edytor ma jeszcze wiele do nadrobienia (tak żartując na serio to wiele palców do redukcji 😅).





Brak komentarzy: