Nie marzną wam kostki? Nowoczesna moda kontra zdrowy rozsądek /Daily look - my ootd and a question
Już drugą zimę zastanawiam się czy to ja jestem genetycznie inna czy "nowsze" pokolenia są mrozoodporne? Nie wiem jak przy -10 stopniach C można nosić dziurawe spodnie bez niczego pod spodem i odsłonięte kostki (bo przecież do rurek modnie kończących się nad kostkami nie wypada nosić wysokich skarpet! O zgrozo nie chcemy przecież wygadać jak popularny Janusz w klapkach i skarpetach!)?
Nie wiem czy tym wszystkim laskom (i facetom coraz częściej też!) naprawdę nie jest zimno i nie piź..i im po nogach? Ja to przy -10 miałam na sobie 2x getry (jedne elastanowe i drugie ocieplane) + ocieplane spodnie dresowe a i tak czasem było mi chłodno! Ba ! Ja nawet przy 0 czy +10 muszę mieć pod jeansami getry bo mi zimno w nogi - co dziwne bo uda mam ogromne i wydawałoby się że powinnam nie marznąć bo grzeje mnie góra tłuszczu!?
Jaka jest wasza opinia? Naprawdę moda jest ważniejsza niż zdrowie? Można się przecież nabawić odmrożeń bo tak czy siak wystawia się gołe fragmenty ciała (bez kremu jak w przypadku zahartowanej już twarzy:) na zimno! A może naprawdę temperatura minusowa wam nie straszna i to ja przesadzam?
Zdjęcie cyknęłam ukradkiem dziewczynie na przystanku bo sama nie noszę się w ten sposób a nie miałam jak zilustrować nurtującego mnie problemu.
Brak komentarzy: