Kupiła se baba tableta cz.II czyli jak walczyć z Androidem, kiedy masz słaby sprzęt?

11/06/2013


  Ciągle walczę..........z Androidem! 

 

          Jako że to bezużyteczne pudło (czyt. tablet) miało mi służyć tylko do przechowywania zdjęć i tutoriali (bym bądź co bądź mogła je mieć pod ręką gdy robię miniatury),  to byłam gotowa je opchnąć za ile kto da po wpadkach a G.Play. [zobacz post Kupiła se baba tableta]

          Teraz nie mając nieograniczonego dostępu do kompa jestem zmuszona "zaprzyjaźnić się" z wrogiem i jakoś go obłaskawić by móc pisać posty i przeglądać ulubione blogi, bo w bibliotece nie wszystkie strony wchodzą (nie wiem co ma Cenzor do stron z miniaturowym jedzeniem czy lalkami Barbie???). Pierwsze sukcesy (?) za mną:

  • ściągnęłam antyvira .Co prawda tylko Trial na 30 dni i bez dodatkowych funkcji ale zawsze to coś! Hmm.... tylko do cholery dlaczego firma X nie daje wypróbować wszystkich dostępnych funkcji skoro i tak po okresie próbnym istnieje możliwość zakupu lub "demontażu"- przecież nie kupię go w ciemno skoro do dyspozycji mam tylko skaner antywirusowy tak jak we wszystkich innych produktach tego typu- a nie wiem co oferuje poza tym- czy ma lepsze funkcje niż konkurencja czy gorsze? BTW. niektóre firmy chyba się uwzięły na sposób żeby nie instalować triali tylko od razu skłaniać do zakupu- ściągałam 2 antywirusy (trial) które po "procedurze " witały mnie komunikatem w stylu "subskrypcja wygasła" lub "produkt x był już wcześniej zainstalowany na tym urządzeniu". Taaak, chyba w poprzednim życiu tego urządzenia (w chinskiej fabryce), bo jednego z tych produktów wcale wcześniej nie ściągałam bo trial był tylko na 7 dni, a co do drugiego to nie pamiętam- zlikwidowałam stary e-mail i konto na G.play wiec pewności nie mam. Ale nawet jakbym go próbowała ściągać to i tak się nie zainstalował. Tu wystarczy wspomnieć słynny komunikat G: "aplikacja zostanie zainstalowana" .
  • ściągnęłam przeglądarkę- Opera Mobile. Miała być najlepsza......... ! Hm......chyba w powolnym wczytywaniu stron. Już nawet ta cholerna aplikacja masowo instalowana we wszystkich "starych androidowo" tabletach (poniżej Android 3) czyli "Internet" wczytuje strony szybciej i bez "zamazywania" ale ciągle "przestaje reagować" więc musiałam się ratować czymś innym. No i masz babo aplikacje! Oddam królestwo mi pół księżniczki za Firefoxa! Tylko czy da się ją ściągnać z pominięciem G.play i czy jest choć trochę podobna do wersji na kompa???

                 

         Na razie zastanawiam się nad zakupem klawiatury i modemu, ale........ gdzie ja to  wszystko podłączę skoro nam tylko 1 wejście na micro USB? Mikołaju!!! Ja chce laptopa! A najlepiej ultra booka najnowszej generacji i koniecznie w jakimś ładnym kolorze!


Zdjęcie zakosiłam ze strony z darmowymi zdjęciami UnSplash

1 komentarz:

  1. Jedno wejście da się rozwiązać ośmiorniczką- kilkanaście złotych maks, ale laptop na pewno lepszy.

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.